8 cze 2015

Chce się żyć.


Witajcie ♥
Dzisiaj przychodzę do was z trochę innym postem. Niedawno w telewizji oglądałam polski film pt. "Chce się żyć" i postanowiłam, że muszę tutaj coś o tym napisać.


Film opowiada o Mateuszu, z którym nie ma żadnego kontaktu. Ma dziecięce porażenie mózgowe. Choroba nie pozwala mu na komunikację ze światem, wydaje bliżej nie określone dźwięki. Do tego niedowład obu kończyn, zarówno nóg jak i rąk. Lekarze nie dają mu żadnych szans na normalne życie. Mówią, że jest rośliną.


Jego rodzice się nie poddają i wychowują go. Oni jedyni wiedzą, że Mateusz ich rozumie. Chłopak już jako dorosły mężczyzna trafia do szpitala. Poznaje tam wolontariuszkę - wspaniała dziewczynę, przy której bardzo dobrze się czuje.
Przez 26 lat nie było z nim żadnego kontaktu. Do czasu gdy w szpitalu pojawia się pewna kobieta. Dzięki niej Mateusz mrugając oczami jak motyl skrzydłami przy pomocy książki z symbolami Blissa można się z nim porozumieć.


Jest to na prawdę bardzo wzruszający film. Oglądając go zaczęłam dużo myśleć. I teraz coś dla osób, które mówią, ze maja takie okropne życie, bo nie maja tego czego by chcieli. Niech postawia się na miejscu takiego własnie Mateusza lub innych osób w podobnej sytuacji, które nie mogą chodzić, mówić i bardzo często nie rozumieją ludzi dookoła i właściwie nikt nie może im pomóc. Albo niech po prostu obejrzą ten film i dopiero później mówią jakie jest ich życie, bo w porównaniu z takimi osobami na pewno maja dużo lepiej.


A wy oglądaliście ten film?
Jak podobał się post? Co myślicie?
Pozdrawiam.
Domi ♥

3 cze 2015

love, rosie

Witajcie


"Love, Rosie" to książka, którą już długo chciałam przeczytać. jest to książka autorki bestsellera PS. KOCHAM CIĘ - Cecelii Ahern.
Jest to wzruszająca opowieść o przyjaźni i miłości. Historia opowiada głównie o Rosie i Alexie, którzy są przyjaciółmi od dzieciństwa. Przez 12 lat siedzą razem w szkolnej ławce i nie wyobrażają sobie życia bez drugiej osoby. Jednak wszystko nie jest takie kolorowe i spotyka ich wiele przeciwności.



Mimo tego, że książka jest bardzo długa, gdyż ma ponad pięćset stron to bardzo szybko się ją czyta i jest wciągająca. To wszystko dzięki formie w jakiej jest przedstawiona. "Love, Rosie" to zbiór listów i wiadomości wymienianych przez bohaterów przez blisko pięćdziesiąt lat.



Największym plusem tej lektury jest to, że przedstawia ona prawie całe życie bohaterów. Pokazuje jak szybko leci czas i jak łatwo można go zmarnować.
Czytając ostatnie rozdziały nie mogłam pogodzić się z tym, że niedługo koniec. Jest to naprawdę świetna książka, z którą nie chciałam się rozstawać.


Zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki.
Czytaliście już? Co o niej myślicie?

Pozdrawiam . 
Domi